| Piłka nożna

Mundial 2018. Błąd PZPN w przygotowaniach? Rostkowski: Polacy nie zostali przeszkoleni z aktualnych przepisów

(fot. TVP Sport HD / Getty)
(fot. TVP Sport HD / Getty)
MW

Polscy piłkarze przegrali we wtorek z Senegalem 1:2 i od porażki rozpoczęli występ na mundialu w Rosji. Zdaniem byłego sędziego międzynarodowego Rafała Rostkowskiego, druga bramka dla rywali została zdobyta w prawidłowy sposób i obnażyła brak wiedzy reprezentantów na temat aktualnych przepisów gry.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Polacy w meczu z Senegalem stracili dwa kuriozalne gole. Jeszcze w pierwszej połowie samobójcze trafienie Thiago Cionka dało rywalom prowadzenie, a tuż po przerwie M'Baye Niang podwyższył wynik – wykorzystał fatalny błąd i brak komunikacji między Janem Bednarkiem a Wojciechem Szczęsnym.

Zła passa trwa... Trzecia z rzędu porażka na inaugurację

Czytaj też

Kamil Grosicki (fot. Getty)

Zła passa trwa... Trzecia z rzędu porażka na inaugurację

Drugie trafienie dla Senegalczyków dostarczyło sporo kontrowersji. Zdaniem niektórych reprezentantów, bramka została zdobyta w nieprawidłowy sposób – Niang tuż przed włączeniem się do akcji przebywał poza boiskiem, a prowadzący mecz sędzia Nawaf Shukralla z Bahrajnu pozwolił mu na nie wbiec, gdy piłka zmierzała w kierunku polskiej bramki, tworząc w ten sposób przewagę w ataku. Powtórki pokazały jednak, że arbiter nie popełnił błędu, co w magazynie "Studio Mundial" w TVP Sport wyjaśnił Rostkowski.

Absolutnie nie ma tu żadnej winy sędziego. Nie miał innego wyjścia – jeśli piłkarz jest poza boiskiem w wyniku kontuzji, wymiany butów czy jakiejkolwiek innej, a nie dostał czerwonej kartki i zgłasza, że chciałby wejść, sędzia nie ma powodu, by odmówić. Jedyna okolicznością jest sytuacja, gdy Senegal atakowałby i w tym momencie zawodnik chciałby wejść. Wtedy sędzia nie zgodzi się, żeby nie stworzyć przewagi w ataku. W tej sytuacji piłkę głową zagrywał Michał Pazdan, zawodnik zgłosił chęć wejścia i widać na jednej z powtórek, że sędzia wykonał gest ręką zezwalający na jego powrót. Dopiero po chwili piłkę odbija inny Senegalczyk, ta trafia do Krychowiaka i Niang jest już na boisku. Kiedy Krychowiak nieszczęśliwie podaje piłkę w kierunku własnej bramki, pomijając przy tym Bednarka, wtedy Niang zaczyna biec sprintem. Sędzia nie miał innego wyjścia. Zasłanianie się winą sędziego czy tym, że piłkarze nie widzieli, jest nie na miejscu – uważa.

Rostkowski podkreślił też, że zdarzenie to nie powinno być oceniane jako kontrowersja. – Parę lat temu były wytyczne, że sędzia powinien zgodnie z tzw. duchem gry wyczuć i przewidzieć [zdarzenie]. Tego już nie ma. Jeśli piłkarz chce [wejść na boisko], sędzia nie może kierować się jakimś mitycznym duchem gry, bo duch gry w Polsce jest zupełnie inny niż w Senegalu. Nikt z ekspertów sędziowskich nie może zakwestionować decyzji sędziego, bo przepis jest jasny. W tych okolicznościach piłki nie posiadał Senegal, w związku z czym można było wyrazić zgodę na powrót piłkarza na boisko – powiedział.

Sytuacja z sędziowskiego punktu widzenia jest jednoznaczna, nie jest kontrowersyjna i tak na dobrą sprawę Polacy są sami sobie winni. Nie pierwszy raz w historii – dodał.

Zła passa trwa... Trzecia z rzędu porażka na inaugurację

Czytaj też

Kamil Grosicki (fot. Getty)

Zła passa trwa... Trzecia z rzędu porażka na inaugurację

Jego zdaniem polscy piłkarze nie poznali wprowadzonych w marcu aktualnych przepisów gry. Rostkowski zasugerował, że PZPN powinien był zatrudnić specjalistę do spraw sędziowskich, który pracowałby z piłkarzami i sztabem kadry. Zamiast tego podczas zgrupowania w Arłamowie kadra przeszła szkolenie w trybie "last minute".

Piłkarze najwyraźniej nie zostali przeszkoleni z aktualnych przepisów gry w piłkę nożną. A warto podkreślić, że sama IFAB, czyli organizacja odpowiedzialna za ustalanie przepisów gry, twierdzi, że przepisy dwa lata temu przeszły rewolucję. Ostatnie zmiany IFAB ogłosiła w marcu tego roku. Było naprawdę dużo czasu [na ich poznanie], nie wiem dlaczego nikt z Kolegium Sędziów nie wysłał instruktora albo nie polecił panu trenerowi Adamowi Nawałce, żeby instruktor sędziowski pracował z reprezentacją na stałe – stwierdził.

Wiem, że piłkarze grają w różnych klubach w różnych krajach, ale można było wysłać materiały przez Internet. Żyjemy w takich czasach, że nie jest to żaden problem. Najwyraźniej nie zostało to zrobione, czego dowodem są liczne wypowiedzi piłkarzy w czasie zgrupowania w Arłamowie czy drugiego trenera pana Bogdana Zająca, czy nawet sędziego Szymona Marciniaka, którzy wszyscy zgodnie przyznawali, że piłkarze byli zaskoczeni tym, jakie zmiany nastąpiły w przepisach gry – dodał.

Fajnie, że takie szkolenie "last minute" się odbyło. Szacunek dla Szymona Marciniaka, że się na to zgodził, bo to też sytuacja dla niego niezręczna i nawet niebezpieczna, bo UEFA raczej nie byłaby zachwycona, że sędzia Elite przygotowuje się do dużego turnieju razem z piłkarzami czołowych klubów europejskich. Dziwne, że nie został zatrudniony do tej pracy instruktor sędziowski FIFA, UEFA czy PZPN. Nawet w Polsce jest wielu ludzi, którzy znają się na przepisach – ocenił Rostkowski.

Podkreślił, że tacy specjaliści pracują w sztabach wielu zagranicznych klubów i reprezentacji. – W wielu związkach narodowych, federacjach i klubach, choćby w lidze hiszpańskiej, są zatrudniani specjaliści do spraw sędziowskich. Najczęściej są to byli sędziowie albo ludzie, którzy są na bieżąco, bo się tym bardzo interesują. Oni są odpowiedzialni za to, by piłkarze, trenerzy, całe sztaby znały przepisy gry, aktualne interpretacje i wszystkie wytyczne dla sędziów. To podstawa – znać reguły gry, którą uprawia się zawodowo. Tak jak zawodowy kierowca musi mieć prawo jazdy, tak zawodowi piłkarze powinni mieć odpowiednią wiedzę. Za to powinny być odpowiedzialne osoby znające przepisy najlepiej, czyli środowisko sędziowskie, a w przypadku PZPN – Kolegium Sędziów – zakończył.

Zobacz też
40 lat od hat-tricka Bońka. Mecz Polska – Belgia wśród krytyki mediów
Zbigniew Boniek (fot. Getty Images)

40 lat od hat-tricka Bońka. Mecz Polska – Belgia wśród krytyki mediów

| Retro 
MŚ 2006: dwie bramki Bosackiego na otarcie łez
fot. TVP

MŚ 2006: dwie bramki Bosackiego na otarcie łez

| Piłka nożna 
Ostatni mecz Polski z Hiszpanią. Tiki-taka wyjaśniła Smudę
fot. Getty Images

Ostatni mecz Polski z Hiszpanią. Tiki-taka wyjaśniła Smudę

| Retro 
Największe rozczarowania MŚ 2018. Media bezlitosne...
David De Gea, Robert Lewandowski, Javier Mascherano (fot. Getty Images)

Największe rozczarowania MŚ 2018. Media bezlitosne...

| Piłka nożna 
Dudek trenerem bramkarzy? "Kadrze się nie odmawia"
Jerzy Dudek (fot. TVP Sport HD)
tylko u nas

Dudek trenerem bramkarzy? "Kadrze się nie odmawia"

| Piłka nożna 
Najnowsze
Ruch – Legia na żywo w TVP. Gdzie i kiedy oglądać półfinał PP?
nowe
Ruch – Legia na żywo w TVP. Gdzie i kiedy oglądać półfinał PP?
| Piłka nożna / Puchar Polski 
Ruch Chorzów – Legia Warszawa na żywo w TVP. Kiedy i o której oglądać półfinał Pucharu Polski w TV i online? (02.04.2025)
Bramkarz ukarany za... picie wody. Absurd! I to tylko w Polsce
Czy bramkarz może pić w czasie gry? "Sportowiec powinien pić 200-300 ml płynu co 15 minut w trakcie meczu" (fot. Getty Images)
tylko u nas
Bramkarz ukarany za... picie wody. Absurd! I to tylko w Polsce
Fot. TVP
Rafał Rostkowski
Czołowa tenisistka przestanie reprezentować Rosję. "Nie miałam wielkiego wyboru"
Daria Kasatkina (fot. Getty)
nowe
Czołowa tenisistka przestanie reprezentować Rosję. "Nie miałam wielkiego wyboru"
| Tenis / WTA (kobiety) 
Szczęsny pozostanie niepokonany? "Barcelona wiele mu zawdzięcza"
Wojciech Szczęsny może pochwalić się rewelacyjną serią w Barcelonie (fot. Getty).
polecamy
Szczęsny pozostanie niepokonany? "Barcelona wiele mu zawdzięcza"
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
Sasal odpowiada Borkowi. "Porównanie bardzo na wyrost"
Marcin Sasal i Mateusz Borek (fot. TVP)
tylko u nas
Sasal odpowiada Borkowi. "Porównanie bardzo na wyrost"
| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Kłopoty Wisły. Lider może wypaść nawet do końca sezonu!
Angel Rodado kontuzjowany (fot. TVP Sport)
tylko u nas
Kłopoty Wisły. Lider może wypaść nawet do końca sezonu!
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Świetne wieści przed półfinałem PP! Właściciel Pogoni spełnił obietnicę
Piłkarze Pogoni Szczecin (fot. Getty)
Świetne wieści przed półfinałem PP! Właściciel Pogoni spełnił obietnicę
| Piłka nożna / Puchar Polski 
Do góry